Trasę ze Strzegomia do Legnicy przygotowywałem na podstawie map internetowych. Chciałem odejść trochę od tradycji i zjechać z asfaltu na rzecz dróg polnych, co jak się okazało na zdjęciach trochę przesadziłem z błotem, mimo tego przygoda była ciekawa. Przy okazji załadowałem na bagażnik laptopa, stolik i lornetkę do obserwacji samolotów, które pomimo świetnych miejsc do rozłożenia prawie się nie przydały ze względu na pogodę. W ciągu 4 godzin przejechałem przez deszcz i burzę, a rower wygląda jakby wrócił z poligonu. Ze względu na jazde polnymi drogami średnia prędkość się obniżyła jednak 70 km w 4 godziny nie jest złym wynikiem jak na mnie.